Oto kolejna moja propozycja wielkanocna – pasztet cielęcy z pistacjami. Delikatny, kremowy, świąteczny. Ozdoba i przysmak nie tylko wielkanocnego stołu. Obok pasztetu Michała, mój ulubiony :).
Specjalność mamy Heleny z “Poradnika Domowego” (IV 2006).
Składniki:
- 75 dag cielęciny
- 40 dag wątróbki cielęcej (można zastąpić wieprzową)
- 15 dag wątróbek drobiowych
- 40 dag surowego boczku
- 2-3 plastry boczku lub słoniny
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- kawałek selera
- 4 jajka
- 2-3 łyżki bułki tartej (w wersji bezglutenowej kaszy kukurydzianej)
- garść orzechów pistacjowych (w oryginale były piniowe, zrezygnowałam ze względu na cenę)
- przyprawy: sól, pieprz, gałka muszkatołowa, 3 ziarenka ziela angielskiego, listek laurowy
- tłuszcz do posmarowania foremki
Wykonanie:
Mięso, boczek, warzywa i przyprawy (ziele angielskie, listek laurowy, ziarenka pieprzu) zalać 3 szklankami wrzątku. Przykryć i gotować na wolnym ogniu, aż mięso będzie miękkie. Pod koniec dodać wątróbkę cielęcą i drobiową. Posolić i gotować jeszcze 10 minut. Całość zemleć dwu-trzykrotnie (można zmiksować na gładką masę malakserem). Do masy dodać jajka, 1/2 szklanki wywaru z mięsa, bułkę/kaszę, orzechy. Dobrze wymieszać, doprawić solą, świeżo zmielonym pieprzem, gałką muszkatołową. Jeśli masa będzie zbyt gęsta, dodać wywaru, jeśli zbyt rzadka, bułki tartej/kaszy.
Formę posmarować tłuszczem, napełnić masą. Na wierzch położyć plastry boczku lub słoniny.
Piec w 180-200 °C do momentu, aż pasztet się zrumieni i będzie odstawał od boków foremki.
Wystudzony wyjąć z formy. Podawać z żurawiną, borówkami, gruszkami z tymiankiem, ćwikłą.
Pasztet ciągle gości na naszym stole, ostatnio w wersji bezglutenowej (i ten jest na zdjęciach).
Smacznego :).
Znajdź mnie na fb.
Inne wielkanocne pasztety: