Bardzo lubię boczniaki i wykorzystuję je do wielu potraw: flaczki, ze śmietaną i makaronem, jako farsz do tart i naleśników, dodatek do pulpetów, panierowane, risotto, do jajek. Nie dość, że są smaczne, to także zdrowe i niskokaloryczne. Zawierają tak cenny błonnik, białko, witaminy z grupy B, wit. D, szereg minerałów (w tym potas i selen).
A boczniaki po kaszubsku? Odkryłam w 2018 roku na blogu Jadłonomia i przygotowuję do dziś. Sprężyste grzyby w słodko-słono-kwaśno-korzennym sosie. Cudowna przystawka, przekąska, ale także wyśmienicie sprawdzają się na ciepło jako danie obiadowe z ziemniakami, ryżem, drobnym makaronem (muszelki, kolanka) czy kaszą.
Składniki boczniaków po kaszubsku:
- 500 g boczniaków
- 1 cebula czerwona (może być zwykła)
- 6-8 śliwek suszonych (mogą być kalifornijskie, wtedy potrawa jest bardziej słodka lub wędzone, wtedy jest bardziej zdecydowana i podwędzana)
- 2 goździki
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 1 liść laurowy
- 1 łyżeczka ostrej papryki (jeśli jedzą dzieci 1/2)
- 1 płaska łyżeczka soli
- świeżo zmielony pieprz (najlepiej tłuczony/młotkowany)
- 3 łyżki koncentratu
- 3 łyżki octu (u mnie winny lub jabłkowy)
- 2 łyżeczki sosu sojowego (uwaga na wersję bezglutenową, wtedy sos bezglutenowy)
- 1 łyżeczka gorczycy
- 1/3 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka majeranku
- 1/2 szklanki wody
- olej do smażenia
Jak zrobić boczniaki po kaszubsku?
Boczniaki umyć, osuszyć i pokroić w paski. Usmażyć na bardzo dużej patelni na oleju. Jeśli patelnia jest mała, podzielić grzyby na dwie części i oddzielnie usmażyć (inaczej grzyby zamiast smażyć, będą się dusić). Zdjąć z patelni, osączyć na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu (jeśli zachodzi taka potrzeba). Cebulę pokroić w piórka, śliwki w paski, smażyć chwilę na oleju, po czym dodać ziele, goździki, liść laurowy, paprykę, sól, pieprz i smażyć razem, mieszając aż zmięknie cebula. Do miękkiej cebuli dodać pozostałe przyprawy, chwilę smażyć, po czym dodać boczniaki i jeszcze przez chwilę dusić razem.
Smacznego :).
Znajdź mnie na FB.
1 thoughts on “Boczniaki po kaszubsku”