Chleb pszenno-żytni to moje wspomnienie z dzieciństwa. Piekła go w specjalnym piecu chlebowym moja babcia. Zapach babcinego chleba pamiętam do dziś.
Chleb poniżej przedstawiany, pieczony przez mamę Helenę, jest nowoczesną odmianą TAMTEGO CHLEBA. Dlaczego nowoczesną? Po pierwsze jest pieczony w automacie, po drugie ma dodatki – pestki słonecznika i dyni (zamiennie są to orzechy, rozmaryn, czy czarnuszka).
Jaki jest? – pyszny, lekko orzechowy, pachnący, chrupiący.
Moim faworytem jest odmiana z dodatkiem czarnuszki, która nadaje intensywny, mięsno-gorzkawy smak (trzeba ją stosować z umiarem).
Składniki:
- 405 ml wody
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżka cukru
- 560 g mąki wrocławskiej lub poznańskiej
- 130 g mąki żytniej
- 2 łyżeczki suszonych drożdży
- 300 g dodatków (pestki dyni, słonecznika, orzechy, inne)
Wykonanie:
Do automatu do pieczenia chleba wlać wodę, wsypać sól, cukier, mąki pszenną i żytnią. Na wierz wsypać drożdże, nie powinny stykać się z wodą i solą. Zamknąć, nastawić urządzenie na wypiek chleba wiejskiego – porcja kilogramowa. Wybrać stopień przyrumienienia.
Dodatki podzielić na 3 równe części, dosypywać je trzykrotnie po sygnale. Pierwszy sygnał jest po ok. 25 minutach. Czas pieczenia to 3 godziny 39 minut.
Uwaga: Ważna jest kolejność dodawania składników.
Znika błyskawicznie!
Chleb bierze udział w akcji “Mazowsze kulinarnie“.
Znajdź mnie na fb.
Inne dania kuchni mazowieckiej: