Dziś coś świątecznego. Tak, to nie pomyłka. Choć lato ma się dobrze, chciałam pokazać korzenną nalewkę z aronii w klimacie Bożego Narodzenia. Wprawdzie to aroniówka, ale korzenie nadają charakteru i smaku nalewce, stąd moje skojarzenie z zimą i świętami. A swoją drogą taka nalewka to wspaniały prezent :).
Tak jak większość naszych nalewek, specjalność mamy Heleny (przepis z jakiegoś wycinka prasowego).
Składniki:
- 1 kg aronii
- 1/2 l wódki
- 1/4 l spirytusu
- 4 goździki
- kawałek cynamonu
- 5 dag rodzynek
- 1 cytryna
- 0,5 kg cukru
Wykonanie:
Owoce umyć, osączyć, wsypać do słoja, lekko rozgnieść. Cytrynę umyć, sparzyć i obrać jak najcieniej żółtą skórkę (tak bez albedo). Dodać do słoja razem z rodzynkami, cynamonem i goździkami. Zalać wódką i spirytusem i odstawić na 4 tygodnie. Nalew zlać zamknąć. Owoce zasypać cukrem, wymieszać i odstawić. Codziennie potrząsać słojem, do momentu aż cukier się rozpuści. Zlać syrop. Owoce przełożyć na płótno lub gęstą gazę i dobrze odcisnąć pozostały syrop. Syrop połączyć z alkoholem. Całość przecedzić przez sito, potem przez gęstą gazę i wlać do butelek. Zamknąć. Pozostawić w ciemnym miejscu na 6 miesięcy.
Smacznego :).
Znajdź mnie na fb.
Inne nalewki: