Pamiętacie? Strączki 3 razy w tygodniu, zamiast mięsa. No tak, ale co z tych strączków? Dziś proponuję chili sin carne, znane, lubiane danie w stylu meksykańskim, ale bez mięsa. Zamiast mielonej wołowiny – quinoa – bardzo dobre roślinne źródło niezbędnych aminokwasów. A smak mięsny? To kwestia dodatków. Zapraszam 🙂
Składniki chili sin carne:
- puszka czerwonej fasoli
- puszka kukurydzy
- 2/3 szklanki komosy ryżowej (quinoa)
- puszka krojonych pomidorów w zalewie + ew. 1-2 łyżki koncentratu pomidorowego (w sezonie świeże pomidory)
- 1-2 ząbki czosnku
- 1-2 łyżki oliwy lub oleju
- dodatki: 1-2 łyżki płatków drożdżowych nieaktywnych, 1/2 łyżeczki ostrej papryki, 1/4-1/2 łyżeczki wędzonej papryki, sól, pieprz
Jak zrobić chili sin carne?
Kaszę wypłukać, zalać szklanką wrzątku i gotować na małym ogniu. Olej rozgrzać na patelni, wrzucić ugotowaną quinoę smażyć 2-3 minuty, dodać odsączoną fasolę i kukurydzę, pomidory. Zagotować. Dodać starty czosnek i przyprawy, ew. dodać koncentrat pomidorowy, chwilę dusić razem. Odstawić na 10-15, by smaki przegryzły się. Podawać posypane natką i ew. z grzankami.
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.
1 thoughts on “Chili sin carne”