Po chlebie jaglanym, który piekłam na okrągło, nastał czas chleba kukurydzianego. Chleba o zdecydowanym smaku, takiego do domowego smalcu (:)), pięknym, żółtym kolorze, z siemieniem lnianym i wyrazistym dodatkami (czarnuszka lub kminek). Tak jak każdy chleb bezglutenowy, kruszy się i szybko się starzeje.
Na podstawie przepisu z broszurki “Smaczna kuchnia bez glutenu. Śniadania i kolacje” (z moimi zmianami).
Składniki:
- 1 i 3/4 szklanki mąki kukurydzianej
- 1 szklanka mąki ryżowej
- 1 łyżeczka gumy kasantanowe (można pominąć, ale poprawia strukturę chleba)
- 2 łyżki siemienia lnianego
- 1 łyżeczka kminku lub czarnuszki
- 1 łyżeczka soli
- 25 g drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 1 i 3/4 szklanki przegotowanej, letniej wody
Wykonanie:
Keksówkę posmarować masłem, wyłożyć papierem do pieczenia.
W misce wymieszać mąki, gumę, siemię, kminek, sól.
Drożdże wymieszać z cukrem, po chwili będą płynne.
Do mieszanki mącznej dodać wodę, rozpuszczone drożdże i wymieszać. Masa powinna być taka jak gęsty budyń, jeśli się kruszy i nie daje się połączyć, dodać ciut więcej wody.
Ciasto przełożyć do foremki i zostawić na 30-50 minut w ciepłym miejscu do wyrośnięcia (nie dłużej, potem zaczyna opadać).
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 °C i piec ok. 1 godziny.
Przestudzić i wyjąć z foremki.
Ze starego (po 2-3 dniach) chleba, bardzo dobre są grzanki.
Smacznego :).
Znajdź mnie na fb.
Inne bezglutenowe chleby: