Półkruche ciasteczka z dodatkiem amoniaku. Zapach podczas pieczenia jest… dziwny, ale wystudzone pięknie pachną masłem i domowym ciastem.
Obok maszynkowych, kruchych z nadzieniem owocowym podstawowe ciasteczka mojej babci. I choć stary przepis zaginął, choć nowy to jeszcze nie to, przypominają dzieciństwo. A pomijając sentymenty, są przede wszystkim świetnym dodatkiem do kawy, herbaty, kakao. Oprócz tego długo zachowują świeżość, dlatego mogą być żelaznym zapasem, na wypadek niespodziewanych gości.
Przepis z blogu “Magiel kuchenny”.
Składniki:
- 500 g mąki
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 1/2 szklanki śmietany
- 1/2 szklanki cukru
- 120 g masła
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 2 łyżeczki amoniaku
- szczypta soli
Dodatkowo:
- białko do posmarowania ciastek
- cukier kryształ lub perłowy do posypania
Wykonanie:
Żółtko, jajko, śmietanę, cukier, cukier waniliowy, amoniak, sól – połączyć i zmiksować.
Mąkę przesiać, dodać do niej zimne masło i całość posiekać na proszek. Do mieszanki mączno-maślanej dodać zmiksowane wcześniej składniki i szybko zagnieść. Uformować z ciasta kulę, owinąć folią i włożyć do lodówki na godzinę.
Partie ciasta wyjmować z lodówki, wałkować, wykrawać ciasteczka dowolnych kształtów i układać na blasze wyłożonej pergaminem (trzeba zachować odstępy, ciasteczka rosną).
Ciasteczka posmarować lekko ubity białkiem i posypać cukrem.
Piec w piekarniku rozgrzanym do temperatury 190-200 °C na jasny, słomkowy kolor.
Znajdź mnie na fb.
Inne ciasteczka: