Kolejny przepis ze starego zeszytu Mamy – śledzie po grecku, znany bardziej pod nazwą śledzie w jarzynach. Rok temu reaktywowany przez Ewę.
W ten sposób przyrządzone śledzie przypominają klasyczną rybę po grecku, albo… paprykarz. Można je zrobić kilka dni przed świętami, ba nawet trzeba, by smaki połączyły się i przeniknęły.

Składniki:
- 5-6 filetów śledziowych
 - 4 marchewki
 - 2 pietruszki
 - 1-2 cebule
 - kawałek selera
 - mały koncentrat pomidorowy
 - przyprawy: sól, pieprz, cukier, sok z cytryny
 - olej do smażenia warzyw (ja dodaję jedynie łyżkę, ale moje warzywa są bardziej duszone, niż smażone)
 - ew. natka do posypania dania
 
Wykonanie:
Cebulę pokroić w półplasterki. Pozostałe warzywa obrać i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Śledzie pokroić w paski. Usmażyć cebulę i dalej partiami pozostałe warzywa (lub w całości, ale wtedy są bardziej duszone, niż smażone). Dodać koncentrat pomidorowy. Doprawić solą, pieprzem, cukrem i ew. sokiem z cytryny. Smak całości powinien być słodko-kwaśny. Sos przestudzić, dodać śledzie. Przed podaniem można posypać natką.
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.
Jeśli któryś z przepisów spodobał Ci się, jeśli podoba Ci się moja praca, jeśli chcesz wspierać mój blog, postawić mi wirtualną kawę. Kliknij poniższy banerek i przekonaj się, że to proste!





