Nowe pierniczki. Z dodatkiem kakao. Po upieczeniu – chrupiące i twardawe (co nie jest przeszkodą w błyskawicznym znikaniu), z czasem miękną i w pełni nabierają aromatu. Można, ba nawet trzeba, przygotować je kilka dni przed świętami.
Z książki P. Małeckiego “Cukiernia Lidla”.
Inne moje pierniczki:
pierniczki z czekoladą nadziewane powidłami
cieniutkie pierniczki szwedzkie
Składniki:
- 250 g miodu
- 250 g cukru trzcinowego
- 100 g masła
- 600 g mąki tortowej
- 10 g przyprawy piernikowej
- 2 jajka
- 5 g sody
- 10 g kakao
- szczypta soli
Polewa:
- 200 g czekolady (u mnie karmelowa i mleczna)
- 100 g śmietanki 30 %
- 60 g masła
- ew. posypki cukrowe
Wykonanie:
W garnku rozpuścić masło z miodem.
Mąkę, kakao, sodę przesiać. Połączyć z cukrem, solą, przyprawą piernikową.
Do sypkich elementów dodać jajka, letni miód z masłem. Całość zagnieść, uformować kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 3 doby.
Po ww. czasie wałkować partiami na grubość ok. 3 mm. Wykrawać ciasteczka i piec w temperaturze 200 °C ok. 8 minut.
Studzić na kratce.
Zimne smarować polewą i posypywać posypkami.
Gdy czekolada na ciastkach zastygnie, przekładać do puszek.
Polewa:
Śmietankę zagotować. Dodać do niej pokruszoną czekoladę i całość mieszać do rozpuszczenia czekolady. Dodać miękkie masło i wymieszać. Przestudzić.
Oddzielnie przygotowałam polewę z czekolady karmelowej i czekolady mlecznej. Na każdą czekoladę 100 ml śmietany i 30 g masła.
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.
Inne przepisy na pierniczki na Boże Narodzenie: