Żurki to jedne z naszych ulubionych zup. Mamy różne odmiany tego przysmaku – wegetariański, zwykły z ziemniakami, na wędzonce, z chrzanem.
Wersja świąteczna jest kwaśna, majerankowa, lekka, ponieważ zakwas nie jest gęsty, a wywar raczej warzywny lub na chudym mięsie. Podajemy ją z jajkiem i białą, domową kiełbasą. Jest rarytasem :).
Przepis Ani.
Składniki:
- 1-1,5 l wywaru warzywnego lub mięsno-warzywnego
- 1/2 l domowego zakwasu na żurek (przepis TU)
- laska kiełbasy podwawelskiej (lub po kawałku białej kiełbasy na porcję)
- mała cebulka
- 3-4 łyżki śmietany (lub więcej w zależności od preferencji)
- majeranek (najlepiej własny)
- sól, pieprz
- po jednym jajku na porcję
Wykonanie:
Kiełbasę kroimy na cząstki (plasterki, a plasterek na ćwiartki) i podsmażamy. Do wędliny wrzucamy cebulę pokrojoną w drobną kosteczkę i smażymy do zeszklenia (lub na złoto w zależności od upodobań). Jeśli żurek podajemy z białą kiełbasą, cebulę podsmażamy na odrobinie tłuszczu.
Zakwas mieszam. Można poczekać chwilę aż stanie się bardziej klarowny, wtedy żurek będzie mniej gęsty (to moje zmiany, w wersji oryginalnej zakwasu nie mieszamy).
Do gorącego wywaru wlewamy zakwas i zagotowujemy. Dodajemy cebulę (w zależności od wariantu samą albo z kiełbasą), roztarty w dłoniach majeranek i doprawiamy. Śmietanę hartujemy, czyli po trochu, cały czas mieszając, dolewamy zupę i rozmieszaną wlewamy do garnka. Po dodaniu śmietany nie gotujemy.
Do każdej porcji podajemy jajko (no, może nie do każdej. Niektórzy delikwenci nie lubią jajek).
Znajdź mnie na fb.
Inne świąteczne zupy: