Naleśniki czekoladowe “odkryłam” na blogu “Kwestia smaku”. Robiłam je już kilka razy, za każdym razem były rewelacyjne, choć słowo rewelacyjne nie oddaje całego naszego zachwytu. Są świetne, wyśmienite, czekoladowe (na pewno dla mojego chrześniaka-czekoladomaniaka). Piekąc je, dom osnułam czekoladowym, przepięknym zapachem. Najlepiej smakują z kremowym serkiem i czereśniami. U nas z obowiązkową sałatką, tym razem słoneczną.
Składniki:
- 5 dag czekolady gorzkiej
- 1 łyżka dobrego kakao
- 5 dag masła
- 150 g mąki
- 1 łyżeczka esencji waniliowej
- 1/2 szklanki cukru
- 1 szklanka mleka
- 2 jajka
- szczypta soli
- 1/2 szklanki wody gazowanej
- 500 g serka kremowego (jeśli nie chcemy grubo smarować naleśników, wystarczy 300 g)
- puder do smaku
- 500 g czereśni (ew. truskawki, jagody, maliny, wiśnie)
Wykonanie:
Rozpuścić czekoladę razem z mlekiem, cukrem, masłem, ekstraktem wanilii i kakao. Masę przestudzić. Połączyć z mąką, jajkami, wanilią, solą. Odstawić na min. 30 minut. Dodać wodę gazowaną, smażyć naleśniki. Nadziewać owocami i lekko posłodzonym serkiem.
Składniki sałatki:
- 1/4 ananasa
- 2 pomarańcze
- 1 brzoskwinia
- sok z cytryny
- ew. puder do smaku
- świeża melisa
Wykonanie:
Owoce pokroić w kostkę, połączyć, pokropić sokiem cytrynowym, ew. lekko osłodzić. Posypać posiekaną melisą.
Znajdź mnie na fb.
Naleśniki dodaję do akcji: “W czereśniowym raju” i do “Naleśnikowej soboty”.
Inne dania na lato: