Muffinki czekoladowo-serowe, czyli stary przepis w nowej wersji. W zasadzie każde ciasto ucierane (i nie tylko) czasami piekę w foremkach muffinkowych. Tym sposobem mam w “repertuarze” muffinki: koniakówkowe, piaskowe, marmurkowe, piernikowe, marchewkowe, z owocami, rodzynkowe, serniczki, a także, znalezione na blogu “Moje Wypieki”, muffinki z ajerkoniakiem i krówkami (źródełko pomysłu).
Dzisiaj upiekłam muffinki czekoladowo-serowe, z połowy podanych poniżej składników (16 muffinek).
Masa murzynkowa:
- 25 dag masła
- 1 i 1/2 szklanki cukru
- 2 łyżki kakao
- 1/4 szklanki wody
- 4 jajka
- 2 szklanki krupczatki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- bakalie
Cztery pierwsze składniki zagotować, odlać 1/2 szklanki powstałego płynu, ostudzić. Do przestudzonej masy dodać żółtka, mąkę z proszkiem, bakalie. Na koniec ubitą pianę z białek i lekko wymieszać. Podaną powyżej masę można zastąpić masą do koniakówki.
Masa twarogowa:
- 70 dag dwukrotnie zmielonego twarogu
- 6 jajek
- szklanka cukru pudru
- bakalie
- można dodać 1 łyżkę mąki ziemniaczanej (dodaję w zależności od stopnia suchości sera)
Twaróg połączyć z cukrem, żółtkami i bakaliami. Ubić białka. Delikatnie mieszając połączyć z masą serową.
Do wysmarowanych masłem i wysypanych tartą bułką wkładać kolejno, łyżkę masy czekoladowej, masę serową i znów masę murzynkową. Piec 25 – 30 minut w rozgrzanym do 190 °C piekarniku. Po przestudzeniu polać odłożoną wcześniej masą czekoladową.
Jeśli pieczemy sernik z murzynkiem (duża tortownica lub duża prostokątna forma), czas pieczenia wynosi jedną godzinę.
Znajdź mnie na fb.
Może spróbujesz?