Muffinki koniakówkowe, czyli stary przepis w nowej odsłonie. Pierwowzór przepisu – KONIAKÓWKA pochodzi z jakiegoś poradnika dla kobiet z lat siedemdziesiątych. “Odkryła” go mama Helena i ciasto piecze do dziś w tortownicy z kominem. Moja wersja to muffinki w różnych wariacjach. Zamiast koniaku dodaję kirsch (i kandyzowane wiśnie), amaretto, rum lub krupnik. Dzisiejsze są z likierem pomarańczowym (cointreau). Połączenie czekolady i pomarańczy – uwielbiam!
Przepis na 24 muffinki.
Składniki:
- 250 g masła
- 2 szklanki cukru
- 1/2 szklanki wody
- 4 kopiaste łyżki kakao
- 50 g koniaku
- 2 szklanki mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 4 jajka
- bakalie
Wykonanie:
Masło, cukier, wodę i kakao zagotować. Odlać 1/2 szklanki powstałego płynu. Do przestudzonej masy dodać żółtka, mąkę przesianą z proszkiem, bakalie oprószone mąką ziemniaczaną, koniak – wymieszać. Ubić pianę z białek. Dodać do masy lekko mieszając. Napełnić ciastem foremki do muffinek wcześniej posmarowane masłem i posypane tartą bułką (u mnie papilotki). Piec, w nagrzanym piekarniku do temperatury 190 °C, 20 – 25 min. Po wystudzeniu polać odlanym płynem.
Znajdź mnie na fb.
Może spróbujesz?