Nie jestem fanem serników na zimno, a zwłaszcza tych z serków homogenizowanych. Ten jednak jest inny delikatny, puszysty, pachnie latem i wakacjami, a przy tym jest prosty do wykonania. Jeden z lepszych serników na zimno jakie jadłam.
Przepis z “Eksplozji smaku” (odrobinę zmieniony).
Składniki masy serowej:
- 500 g zmielonego, dobrego białego sera
- 200 ml śmietany kremówki
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 3 łyżki żelatyny (płaskie)
Składniki spodu:
- 170 g herbatników czekoladowych (ale nieoblanych czekoladą)
- 85 g masła
Wierzch:
- 200 g malin
- 200 g czereśni
- galaretka malinowa
Wykonanie:
Przygotować foremkę o średnicy 20 cm – na spód foremki położyć pergamin, boki posmarować masłem. Herbatniki rozkruszyć malakserem na proszek, dodać rozpuszczone masło. Masę wyłożyć do foremki, docisnąć i odstawić do lodówki.
W tym czasie rozpuścić żelatynę w 1/3 szklanki wrzącej wody. Ser wymieszać z cukrem pudrem. Śmietanę ubić, dodać do zmielonego sera delikatnie mieszając. Do masy serowo-śmietanowej wlać rozpuszczoną letnią żelatynę, wymieszać (delikatnie). Przełożyć do foremki i schłodzić.
Galaretkę malinową rozpuścić w połowie przewidzianej na opakowaniu wody. Schłodzić. Maliny i czereśnie ułożyć na masie serowej, zalać tężejącą galaretką. Ponownie całość oziębić.
Znajdź mnie na fb.