Znów lubię ryby! A to dzięki wycieczce po Kociewiu i Borach Tucholskich. Świeże, w różny sposób przygotowane (na parze, gotowane, z pieca, smażone), przywróciły moją miłość do ryb. Wędzone pstrągi z Odr (tak, to te Odry nad Wdą z kamiennymi kręgami) były wprost fantastyczne. Delikatne, kremowe, soczyste. Nijak się mają do przesuszonych i przesolonych pstrągów wszechobecnych w sklepach. A sałatka z nimi…poezja. Do niej jedynie grzanki i białe wino…chwilo trwaj!
Składniki:
- mix sałat
- 1 wędzony pstrąg
- 30 dag bobu
- 3 jajka
- 1/2 małego słoiczka oliwek
- 1 łyżka posiekanej natki lub szczypiorku
- 2 łyżki oliwy
- 2 łyżki soku z cytryny (można więcej)
- 1/2 ząbka czosnku
- sól, pieprz
Wykonanie:
Jajka ugotować, ostudzić i podzielić na ćwiartki. Bób krótko ugotować i wyłuskać. Pstrąga obrać i podzielić na kawałki. Oliwki osączyć i podzielić na pół. Sałatę umyć, osuszyć, ułożyć w salaterce. Na niej pozostałe składniki sałatki. Całość polać sosem przygotowanym z oliwy, soku z cytryny, czosnku, soli i pieprzu.
Smacznego :).
Znajdź mnie na fb.
Inne sałatki: