W zasadzie nie miałam zamiaru piec faworków w tym sezonie karnawałowym. Dziecko zapragnęło donatów i błyskawicznych pączków z serka mascarpone i na tym miałam poprzestać, ale obejrzałam program Jamiego Olivera o Włoszech, a ściślej o okolicach Neapolu. W jednej z cukierni autor próbował włoskich faworków z kawą po brazylijsku. Nie podał przepisu, jedynie powiedział, że do ciasta na faworki dodawana jest skórka cytrynowa, a gotowe ciasteczka zjada się maczając w rozpuszczonej czekoladzie. Skorzystałam z przepisu mojej mamy na faworki, nieznacznie modyfikując recepturę i powstały nowe faworki :). Pomysł z czekoladą okazał się pomysłem trafiony, ale kawa po brazylijsku nie przypadła nam do gustu.
Składniki faworków w stylu włoskim:
- 500 g mąki
- 5 żółtek
- 250 ml kwaśnej 36 % śmietany
- 1 łyżka spirytusu lub octu
- skórka otarta z dwóch cytryn (najlepiej ekologicznych, niewoskowanych)
- szczypta soli
- tłuszcz do głębokiego smażenia
Dodatki:
- cukier puder do oprószenia faworków
- skórka otarta z jednej cytryny (najlepiej niewoskowanej)
- czekolada (mleczna, biała, gorzka do wyboru)
Jak zrobić faworki w stylu włoskim?
Z mąki, żółtek, śmietany, spirytusu, skórki otartej z cytryn i szczypty soli zagnieść twarde, ale elastyczne ciasto. Wałkiem wybijać ciasto aż pokarzą się pęcherzyki (ok. 30 minut). Dzięki temu wtłaczamy w ciasto pęcherzyki powietrza. Potem owinąć ciasto w folię spożywczą i odłożyć do lodówki na 30 minut. Wałkować ciasto partiami, na bardzo, bardzo cieniutki, przeźroczyste płaty (proszę starać się nie podsypywać mąką). Kroić na 3 cm paski, potem na 10-12 cm prostokąty. Każdy pasek naciąć na środku i jeden z końców przewinąć przez otwór. Smażyć partiami w gorącym tłuszczu na złoty kolor z obu stron, osączać na ręczniku jednorazowym. Oprószać pudrem połączonym ze startą skórką cytrynową. Podawać z gorącą, rozpuszczoną czekoladą. UWAGA! Ciasto na smażenie nie może czekać, trzeba wałkować i piec od razu, dlatego najlepiej przygotowanie faworków przebiega, jeśli robią to dwie osoby. A kawa brazylijska? To mocne espresso z kleksem piany mlecznej (nie mlekiem), oprószone kakao lub czekoladą w proszku.
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.
Faworki, prawdziwa klasyka nie tylko w tłusty czwartek 🙂
Tak, to prawda 🙂