Gdy zobaczyłam na Durszlaku akcję “Bez piekarnika”, pomyślałam o naszym starym wysłużonym prodiżu i stwierdziłam, przecież to nic wielkiego, przez wiele lat razem z mamą, z braku piekarnika, piekłyśmy wszystko w ten sposób (nie wyłączając bułek i ptysi). A jednak z ciekawości weszłam w zakładkę akcji i zobaczyłam, że uczestnicy nie ograniczyli się tylko do prodiża, że ludzie pieką w mikrofalówkach, gofrownicach, tosterach. Pomyślałam spróbuję i upiekłam ślimaczki cynamonowe w gofrownicy wg. pomysłu autora akcji. Przepis ciut zmieniłam, dostosowując go do upodobań domowników. Efekt – rewelacyjne, chrupkie, maślano-cynamonowe bułeczki. A w domu przepiękny zapach cynamonu.
Składniki ciasta:
- 1 czubata szklanka mąki
- 1 jajko (temp. pokojowa)
- 3 g suszonych drożdży (ok. pół paczki)
- 2 łyżki rozpuszczonego masła
- 1,5 łyżki cukru
- 3 łyżki mleka
- 1/4 łyżeczki soli
Składniki nadzienia:
- 3 dag miękkiego masła
- 4 łyżeczki cynamonu
- 2-3 łyżki cukru
- dodatki: borówki amerykańskie i jogurt
Wykonanie:
Drożdże wymieszać z przesianą mąką. Letnie mleko i masło , jajko, cukier dodać do mieszaniny mączno-drożdżowo-solnej, wymieszać i wyrobić, tak by nie kleiło się do rąk. Zostawić ciasto do wyrośnięcia (ze względu na to, że użyłam drożdży suszonych, czas oczekiwania jest dłuższy, niż w przypadku drożdży świeżych i wynosi 1,5 – 2 godzin). Rozwałkować, podsypując lekko mąką. Na rozwałkowany placek położyć wymieszany z cukrem i masłem cynamon. Zwinąć roladę. Kroić ją w plastry. Każdy plaster piec w rozgrzanej gofrownicy ok. 5 minut. Z porcji otrzymałam 8 ślimaczków.
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.
Przepis dodaję do akcji: “Zrolowani”