Jedne z naszych ulubionych ciasteczek. Bardzo kruche, chrupiące, lekko słodkie, maślane, z delikatnie wyczuwalnym kwaskowym posmakiem. Niezależnie od tego ile ich zrobię, znikają i to błyskawicznie.
Przepis mojej przyjaciółki Ani (albo raczej jej mamy).
Góra ciasteczek :).
Składniki:
- 25 dag masła
- 3 szklanki maki
- 1 szklanka gęstej (36 %), kwaśnej śmietany
- wierzch: roztrzepane jajko, gruby cukier wymieszany z wanilią lub cukrem waniliowym
Wykonanie:
Z maki, masła i śmietany zagnieść ciasto. Z ciasta uformować kulę i włożyć do lodówki na minimum 12 godzin. Wałkować partiami, dzielić ciasto na paski, potem na romby. Każde ciasteczko posmarować roztrzepanym jajkiem i obficie posypać cukrem. Piec, w rozgrzanym do 230 °C piekarniku, na jasno-złoty kolor.
Ważne (by nie wyszły placki, zamiast listkujących ciasteczek):
*ciasta nie można wałkować zbyt cienko
**niezwykle istotna jest wysoka temperatura piekarnika (w takiej ciasto ładnie listkuje)
***śmietana musi być wysokoprocentowa i kwaśna
****z niewyjaśnionych powodów, ciasteczka są lepsze zimą:).
Znajdź mnie na fb.
Przepis dodaję do akcji “Świąteczne ciasteczka”.
Inne drobne słodkości: