Mazurek kukułka – tak nazwałam rok temu mój nowy mazurek, ale dopiero jak napisałam tytuł i zestawiłam te dwie nazwy, zaśmiałam się. Wyszedł mi ptasi tytuł :). Spód mazurka jest kruchy, delikatny i maślany, przykrywa je aksamitny krem o smaku kukułki. Całość przełamuje kwaśny dżem z czarnej porzeczki.
Spód mazurka:
- 35 dag mąki krupczatki
- 10 dag cukru pudru
- 20 dag masła
- 2 żółtka
- 2 łyżki kakao
- 1 łyżka śmietany
- szczypta soli
Mąkę połączyć z pudrem, kakao, szczyptą soli i posiekać z masłem na proszek. Dodać żółtka, śmietanę i szybko (!) zagnieść, zawinąć w folię. Odłożyć ciasto do lodówki na 2 godziny. Rozwałkować na prostokąt lub w kształcie jajka, przełożyć do foremki mazurkowej (bez jednego boku), wokół placka zrobić ozdobny rant. Piec w piekarniku rozgrzanym do 220 °C (15-20 minut). UWAGA – mąka nie może być zbyt grubo mielona (używam krupczatki z Pakości), ponieważ ciasto będzie miało “kaszkowatą” konsystencję.
Nadzienie:
- 400 g masy kajmakowej kukułkowej
- 250 g mascarpone
- 4-5 pełnych łyżek dżemu z czarnej porzeczki, najlepiej domowy kwaśny krótko smażony i nie za słodki
- ozdoby: czekolada gorzka do ozdobienia rantów, jajka, bratki
Serek mascarpone połączyć z masą kajmakową. Na spodzie mazurka rozsmarować dżem, na to położyć masę kajmakową. Ranty ozdobić rozpuszczoną czekoladą, wierzch wiosennymi kwiatami, czekoladowymi jajkami wielkanocnymi lub inaczej, dowolnie. Spód mazurka można upiec 2-3 dni przed świętami, ale kremem lepiej przykryć dzień przed.
Inne moje mazurki znajdziesz TU.
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.