Z cyklu ze starego zeszytu – maminy sernik gotowany. Sernik bez pieczenia, przekładany herbatnikami, zwieńczony polewą czekoladową. Olbrzymi – z 2 kg białego sera. Odpowiedni na duże przyjęcie.
Składniki:
- 2 kg białego sera dwukrotnie zmielonego
- 2 kostki masła (500 g, to przepis na starą wielkość kostek)
- 4 szklanki cukru
- 6 żółtek
- 4 jajka
- 3 łyżki cukru waniliowego (najlepiej domowego)
- 6 łyżek mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki mleka do rozpuszczenia mąki
- 10 paczek herbatników (ilość uwzględnia ew. połamane i pokruszone ciastka)
- ulubione bakalie (u mnie rodzynki ok. 1 szklanki)
Polewa:
- 10 dag masła
- 2 czubate łyżki kakao
- 1/4 szklanki wody
- 1 szklanka cukru
Wykonanie:
Dużą prostokątną formę (25 x 40 cm) posmarować masłem, wyłożyć pergaminem i ułożyć na dnie pierwszą warstwę herbatników.
Rodzynki umyć, sparzyć i osuszyć.
Ser, jajka, żółtka dobrze wymieszać. Masło rozpuścić z cukrem i cukrem waniliowym. Maślaną masę wlać do sera, wymieszać i postawić na ogniu. Doprowadzić do wrzenia (cały czas mieszając, by nie przypalić) i od chwili wrzenia gotować 10 minut (uwaga pryska). Po ww. czasie wlać mąkę rozmieszaną w mleku. Zagotować (ciągle mieszając) i jeszcze chwilę gotować, tak długo, aż masa straci surowy smak dodanej mąki. Wsypać rodzynki i wymieszać. Połowę masy położyć na pierwszą warstwę herbatników, przykryć drugą warstwą ciastek, wyłożyć drugą część masy serowej, a na nią ponownie herbatniki. Herbatniki polać polewą. Zostawić do ostygnięcia.
Sernik najlepszy jest na drugi, trzeci dzień.
Polewa:
Cukier, wodę masło, kakao, wymieszać i zagotować, cały czas mieszając.
Smacznego :).
Znajdź mnie na fb.