To nie jest klasyczny sernik – puszek. Jest raczej ciężki i maziowaty, czy bardziej elegancko rzecz ujmując, kremowy i aksamitny. Dynia i przyprawy korzenne nadają mu piękny kolor i ciekawy, zaskakujący smak. Piekąc go, otuliłam dom cudownym zapachem Świąt Bożego Narodzenia:). Nam bardzo smakował.
Przepis z “Moich wypieków” (z drobnymi zmianami).
Składniki spodu:
- 250 g ciasteczek czekoladowych (nieoblanych czekoladą)
- 80 -100 g miękkiego masła
- 1 łyżeczka przyprawy piernikowej
Składniki masy (wszystkie w temperaturze pokojowej):
- 750 g twarogu trzykrotnie zmielonego
- 250 g mascarpone
- 3 żółtka
- 3 jajka
- 425 g puree z dyni
- 190 g drobnego cukru do wypieków
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 łyżka mąki pszennej
- 2 łyżki soku z cytryny
- 2 łyżeczki przyprawy piernikowej (takiej bez mąki i cykorii)
Dodatki:
- 1/2 szklanki kremówki
- 2-3 łyżeczki cukru pudru
Wykonanie:
Wszystkie składniki przeznaczone na spód zmiksować w malakserze na proszek. Masą przełożyć do tortownicy o średnicy 23 cm (dno tortownicy wyłożyć krążkiem pergaminu). Dokładnie wklepać okruszki w dno i boki foremki. Włożyć do lodówki i schłodzić.
Piekarnik nastawić na 170 °C.
Składniki masy dokładnie, ale nie za długo zmiksować na gładką masę. Na schłodzony spód wlać masę serową, wyrównać. Wstawić do piekarnika i od razu zmniejszyć temperaturę piekarnika do 150 °C. Piec w kąpieli wodnej – poniżej sernika wstawiłam blaszkę z wrzącą wodą. Czas pieczenia 1 godzina 30 minut. Wyjąć, przestudzić.
Schłodzić w lodówce, najlepiej przez noc. Ozdobić rozetami z bitej śmietany.
Znajdź mnie na fb.