Już wspominam wakacje. Niedobrze.
Kluski – gnocchi w nieklasycznej odsłonie. Odkrycie sprzed dwóch lat. Smaczne i zaskakujące w swej prostocie. Kasza, mleko, ser, tylko tyle i aż tyle. Danie pochodzi z Rzymu. Włosi jedzą je z sosem pomidorowym, widziałam też wersję z bułką tartą. Nam wystarcza sałatka, no…może jeszcze białe wino?
Zanim znalazłam TEN wakacyjny smak, próbowałam wielu przepisów. Niektóre były zbyt mleczne, z innych wychodziły za rzadkie kluski, w kolejnych niepotrzebna okazała się gałka muszkatołowa. Ten jest w sam raz! (oczywiście dla nas:)).
Składniki:
- 0,5 l mleka
- 0,5 l wody
- 250 g semoliny lub kaszy manny
- 2 łyżki masła
- 2 żółtka
- 100 g parmezanu
- sól
- pieprz
Wykonanie:
Mleko z wodą zagotować. Wsypać kaszę, energicznie mieszając, by nie powstały grudki. Gotować do zgęstnienia, po czym zestawić ze źródła ciepła i po chwili dodać masło, parmezan (odkładając 2 łyżki do posypania), żółtka. Doprawić. Formę piekarnikową posmarować masłem, rozsmarować na niej równo masę i zostawić do ostygnięcia. Z zimnej masy wycinać małe krążki (wycinałam literatką), które następnie ułożyć na zakładkę w formie wysmarowanej masłem. Posypać odłożonym serem. Zapiec w temperaturze 200 °C 20-25 minut (do uzyskania złocistej barwy).
Uwaga:
*okrawki masy zagniatam, rozsmarowuję i ponownie wycinam kluski (nie marnuję jedzenia!)
Znajdź mnie na fb.
Kluski dodaję do akcji “Różne warianty kaszy manny”.
Inne dania wegetariańskie: