Cymes, czyli coś pysznego. Marchewka z suszonymi śliwkami, rodzynkami, cynamonem i miodem, to musi być smaczne i jest. Danie kuchni żydowskiej. Po raz pierwszy jadłam je w “Anatewce” w Łodzi, zakochałam się i robię (zimową porą) po dziś dzień.
Składniki:
- 4 udka
- sól
- pieprz
- ulubione zioła (u mnie rozmaryn)
- pikantna oliwa
- 6 marchewek
- 10 dag suszonych śliwek
- 8-10 dag rodzynek
- 1/2 łyżki masła
- 1/2 – 1 łyżki miodu
- 1/2 – 1 łyżeczki cynamonu
Wykonanie:
Mięso posolić, opieprzyć, natrzeć ziołami, lekko skropić oliwą i zostawić w chłodnym miejscu na co najmniej godzinę.
Piec w 220 °C ok.1 godziny, polewając, co jakiś czas, wytworzonym sosem.
Marchewkę obrać, pokroić w plasterki, przełożyć do garnka i gotować osoloną z odrobiną (to ważne) wody i masłem. Po chwili dodać pokrojone śliwki i rodzynki. Dodać miód i cynamon. Marchewka ma być słodko-słona. Pozostawić na chwilę by smaki przeniknęły się.
Kurczaka z cymesem jemy z dodatkiem ziemniaków.
Znajdź mnie na fb.
Inne dania na niedzielny obiad:
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie i subsbskrybuje kanał RSS. Pozdrowienia 🙂