Kilka tygodni temu robiłam zawijas krucho-drożdżowego z pieczarkami. Wtedy zabrakło mi czasu na klejenie pasztecików, dlatego z ciasta i nadzienia do pasztecików zrobiłam roladę. Tym razem lepiłam, kleiłam i piekłam.
Te pierożki to idealna przekąska na majówkowe pikniki, na wykwintne przyjęcia pod chmurką z barszczem lub białym sokiem pomidorowym (kiedyś zamieszczę przepis) i w czasie podróży. Podbiły całą rodzinkę i grono znajomych.
Można je zrobić kilka dni przed przyjęciem schłodzić, zamrozić. W dniu imprezy włożyć zamrożone do rozgrzanego piekarnika na kilka minut, a potem tylko achy i ochy biesiadników.
Przepis z “Książki kucharskiej” Zofii Zawistowskiej.
Składniki ciasta:
- 50 dag mąki
- 1/2 – 3/4 szklanki mleka
- 4 dag drożdży
- 20 dag masła
- 2 jajka
- 1 łyżeczka cukru
- sól (u mnie ok. łyżeczki)
- żółtko + łyżeczka śmietany do posmarowania pasztecików
Składniki nadzienia:
- 1kg pieczarek
- 4 łyżki oleju
- 15 dag ostrego sera żółtego
- natka
- sól
- pieprz
Wykonanie:
Drożdże rozetrzeć z cukrem, rozprowadzić letnim mlekiem, dodać mąkę, jaja, masło, osolić i wyrobić gęste ciasto. Ciasto, zawinięte szczelinie w woreczek foliowy, włożyć do garnka z lodowatą wodą i poczekać aż urośnie i wypłynie. Pieczarki poszatkować, dusić na oleju, osolić, popieprzyć. Lekko przestudzić, dodać utarty ser i pokrojoną natkę. Wystudzić. Ciasto rozwałkować, wykrawać krążki, nakładać nadzienie i lepić paszteciki (u mnie mają kształt pierożków). Położyć na tacy do pieczenia, posmarować żółtkiem roztrzepanym ze śmietaną. Piec w rozgrzanym do 220 °C pasztetniku (aha, tak moja babcia nazywała piekarnik) na złoto.
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.
Jeśli któryś z przepisów spodobał Ci się, jeśli podoba Ci się moja praca, jeśli chcesz wspierać mój blog, postawić mi wirtualną kawę. Kliknij poniższy banerek i przekonaj się, że to proste!