Moja bratanica, zresztą tak jak jej mama, jest mistrzynią dekoracji wszelakich. Jej schab w galarecie jest dietetyczny, smaczny i fajny. Ugotowane w ten sposób mięso można traktować jako wędlinę na kanapki, ale w galarecie jest po prostu zabawny. Aha, dlaczego toruńskie – autorka pomysłu jest torunianką.
Składniki:
- 1 kg schabu bez kości
- 2 litry wody
- 3 łyżki soli
- 0,5 główki czosnku (u mnie mniej)
- litr chudego rosołu
- 6 łyżeczek żelatyny
Dekoracja:
- 2 korzenie pietruszki
- 2 bułki
- brokuły
- por
- kakao
- 2 wykałaczki
Wykonanie:
Czosnek pokroić na plasterki. Sól wymieszać z wodą, dodać czosnek, włożyć mięso i odstawić w chłodne miejsce na trzy, cztery dni. Następnie włożyć schab do rękawa, spiąć brzegi, włożyć do garnka z wrzącą wodą i gotować ok. godziny (wszystko zależy od szerokości schabu). Ugotowany schab, schłodzić, pokroić w plastry, ułożyć na głębokim półmisku. Rosół zagotować, wsypać żelatynę, dobrze wymieszać, zostawić do ostygnięcia. Pietruszki postawić obok mięsa, włożyć w czubek wykałaczki. Z różyczek brokułów zrobić mech, z pora kępy trawy. Górę bułek lekko namoczyć, oprószyć przez sitko kakao i przymocować do pietruszek. Całość zalać tężejącą galaretką.
Znajdź mnie na fb.
Schab dołączam do akcji “Zdrowe Święta Bożego Narodzenia”.
Inne przystawki: