Keks podobny do mojego ulubionego keksa z “Kuchni polskiej” (na blogu przepis TU). Bez orzechów, ale z dodatkiem czekolady. Z mniejszą ilością cukru, ale wystarczająco słodki (to moc rodzynek i żurawiny). Może bardziej zbity (?), a na pewno niższy. W sumie bardzo smaczne ciasto na imieniny, urodziny, Boże Narodzenie. Ważne! Długo utrzymuje świeżość.
Z “Książki kucharskiej” Zofii Zawistowskiej.
Składniki:
- 4 jajka (temperatura pokojowa)
- 20 dag masła (temperatura pokojowa)
- 25 dag mąki
- 10 dag cukru
- 30-40 dag bakalii (u mnie żurawina, rodzynki, morele)
- 5 dag czekolady
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia lub amoniaku (najlepiej)
Wykonanie:
Długą foremkę keksówkę posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia (9×36 cm).
Mąkę przesiać. Przygotować bakalie – umyć, osuszyć, większe pokroić, oprószyć mąką ziemniaczaną. Czekoladę pokroić w drobną kostkę.
Masło utrzeć na puch i ucierając dodawać po jednym żółtku i po trochu cukru. Po wyczerpaniu składników dodać mąkę i proszek do pieczenia lub amoniak wymieszany z łyżką wody (masa będzie bardzo gęsta). Ubić białka. Dodać je partiami, delikatnie, ale dokładnie mieszając, do ciasta (najlepiej dodać białka w 3 partiach). Na koniec połączyć całość z bakaliami i czekoladą. Przełożyć do foremki.
Piec w piekarniku nagrzanym do 180 °C ok. godziny (trzeba sprawdzić patyczkiem, czy ciasto jest upieczone). Wystudzić. Najlepsze po 2-3 dniach. Przechowywać owinięte w folię aluminiową. Przed podaniem można oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego :).
Znajdź mnie na fb.
Inne ciasta z bakaliami na Boże Narodzenie: