Pierniczki, które zrobiłam zupełnie przypadkowo i które mnie bardzo zaskoczyły. Właściwie spodziewałam się twardych ciastek, które po kilku dniach, w wilgotnym pomieszczeniu, staną się mięciutkie i jadalne. I ta teza zdawała się potwierdzać zaraz po upieczeniu – były twarde. Jednak po jednym dniu, niespodziewana niespodzianka 🙂 – środek pierniczków jest miękki, a boki lekko chrupiące! Całość przepyszna – mocno pierna, raczej nie za słodka i ta czekolada…poezja.
Przepis jest mieszanką różnych przepisów internetowych i mojego tradycyjnego na pierniczki.
Składniki:
- 500 g mąki
- 1 opakowanie przyprawy do piernika
- po szczypcie – imbiru, gałki muszkatołowej, cynamonu, pieprzu
- 1 pełna łyżeczka kakao
- 125 g masła
- 150 g miodu
- 90 g cukru pudru
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki amoniaku
- 2 łyżki mleka
- 1 jajko
- 1 żółtko
- szczypta soli
Dodatki:
- powidła
- 120 g czekolady (u mnie 1/2 gorzkiej i 1/2 mlecznej)
- 40 g masła
Wykonanie:
Mąkę przesiać razem z kakao i solą.
Sodę i amoniak wymieszać z mlekiem.
Masło, miód, cukier, przyprawę piernikową i pozostałe przyprawy korzenne podgrzewając – rozpuścić. Przestudzić, dodać jajko i żółtko. Wymieszać z mąką i mlekiem ze środkami spulchniającymi.
Zagnieść ciasto. Wałkować partiami (pozostałą część ciasta przykryć talerzem, by nie obsychała).
Z rozwałkowanego ciasta wykrawać różne pierniczki parami. Na środek jednego kłaść powidła, zlepiać drugim o takim samym kształcie. Piec do lekkiego zrumienienia w 190 °C (piekarnik rozgrzany).
Studzić na kratce.
Przygotować polewę czekoladową. Masło rozpuścić, zdjąć ze źródła ciepła, dodać do niego połamaną czekoladę i mieszać do rozpuszczenia czekolady.
Powstałą polewą smarować pierniczki (nie czekać do przestudzenia czekolady).
*pierniczki odstawiłam do wilgotnego pomieszczenia
Smacznego 🙂
Znajdź mnie na fb.
Postaw mi kawę.
Jeśli któryś z przepisów spodobał Ci się. Podoba Ci się moja praca, możesz postawić mi wirtualną kawę. Kliknij poniższy banerek i przekonaj się, że to proste!
Inne świąteczne ciasteczka: