Pomodori ripieni, to moje odkrycie kulinarne sprzed dwóch lat. Zjadłam i zakochałam się, choć danie jest niepozorne, zwykłe, “nie rzuca na kolana” ani wyglądem, ani składnikami. Na tyle jednak utkwiło mi w pamięci, że kilkakrotnie próbowałam znaleźć idealny przepis, zmieniałam składniki, proporcje, metody wykonania, aż w końcu cała rodzina orzekła – to jest to!
Składniki:
- 5 pomidorów średniej wielkości
- 1,5 szklanki bułki tartej (225 g)
- 8 -10 dag twardego sera (parmezan, bursztyn, inny)
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka świeżego rozmarynu
- 1 łyżka natki
- oliwa z oliwek
- sól, pieprz
Wykonanie:
Naczynie do zapiekania posmarować oliwą. Piekarnik włączyć na 200 °C. Ser zetrzeć na drobnej tarce. Natkę i rozmaryn drobno posiekać. Czosnek zmiażdżyć. Bułkę, czosnek, ser, zioła połączyć, osolić i popieprzyć, dodać oliwę – tyle by nadzienie nie rozsypywało się (ok. 8 łyżek). Pomidory przekroić na pół (nie wydrążać), na każdy położyć kopczyk nadzienia. Zapiekać ok. 30 minut, do momentu zbrązowienia skórki.
Znajdź mnie na fb.
Pomidory dodaję do akcji “Zielnik kuchenny”.
Inne dania z pomidorami: